Sinquefield Cup 2014 – półmetek
Mamy za sobą fascynujące, niezwykłe, zaskakujące, pierwsze 5 rund super turnieju Sinquefield Cup 2014. Na dotychczas rozegranych 15 partii, aż 10 było rezultatywnych czyli tylko 5 zakończyło się remisami. Nawet w partiach remisowych było wiele walki. Pierwsza połowa – rewelacyjne widowisko, także za sprawą profesjonalnej organizacji.
Na razie jest to jednak spektakl jednego aktora. Fabiano Caruna w 5 partiach zdobył 5 punktów czyli wygrał wszystkie partie. Ile pompek zrobił Chuck Norris – wszystkie. Ile punktów zdobył dotychczas Caruana w Sinquefield Cup – wszystkie. W turnieju tej rangi jest to niespotykane. W zeszłym roku w Stavanger Karjakin zaczął od 4 z 4, turnieju jednak nie wygrał, Szirow w Wijk Aan Zee 2010 wystartował zdobywając 5 z 5, również nie wygrał turnieju, przeciwnicy nie byli jednak tak znakomici jak w tegorocznym Sinquefield Cup.
Caruana gra z niezwykłą dokładnością i cierpliwością, jest doskonale przygotowany debiutowo. W krytycznych momentach wybiera najlepsze, wskazywane przez Stockfisha kontynuacje. W pierwszej rundzie „łatwo” ograł Topałowa. W drugiej zaskoczył MVL poświęcając 2 pionki w zamian za inicjatywę. W trzeciej rundzie udowodnił Carlsenowi, że ofiara jakości przeciwko zawodnikowi z rankingiem 2800 to spore ryzyko. W czwartej rundzie pokazał Aronianowi, że ofiara skoczka za 2 pionki przeciwko graczowi z rankingiem 2800 może poskutkować ładną wygraną. W piątej rundzie spokojnie poczekał aż szukający na siłę aktywności Nakamura osłabi swoją pozycję i (prawie) perfekcyjnie to wykorzystał.
Pozostali uczestnicy grają średnio. Mistrz Świata – Magnus Carlsen kontynuuje nijaką grę z Tromso. Maxim Vachier Lagrave zbiera bezcenne doświadczenie grając ze ścisłą czołówką szachowego świata. Dzisiaj dzień przerwy, a od jutra dalszy ciąg uczty.