Kątem Oka – maj 2014

W maju zarejestrowałem jeszcze:

 

Mistrzostwa USA w Szachy. Po raz piąty w swojej karierze wygrał Gata Kamski. Zdobył 7/11, zagrał bez porażki. W zamian za to otrzymał główną nagrodę, tytuł na kolejny rok i stracił 2 pkt rankingowe. Wśród kobiet po raz szósty tytuł zdobyła Irina Krush. Uzyskała 6.5/9, również bez porażki. Zyski podobne jak u Gaty, za to strata 5 pkt rankingowych. Oboje o tytuł walczyli w barażach.

 

49 Memoriał Capablanki. Obsada grupy Elite bardzo solidna, średni ranking 2721, kategoria 19. Zdecydowanie wygrał Wesley So wygrywając 3 partie i resztę remisując. 8 remisów i 2 porażki zaliczył Ivanczuk co dało w efekcie ostatnie miejsce i minus 15 pkt rankingowych. Zadowolony z występu może chyba być Lazaro Bruzon, który zajął 2-gie miejsce i zyskał 12 pkt do rankingu elo.

 

Mistrzostwa Rosji 2007

Właśnie zakończył się 60ty – jubileuszowy Superfinał Mistrzostw Rosji. Jest to jedna z najbardziej śledzonych przez szachowych kibiców imprez. W tym roku fantastyczną formą zabłysnął Aleksander Moroziewicz. Poczętek nie był najlepszy dla Alexa. W pierwszej rundzie wypuścił wygraną przy zdecydowanej przewadze, drugą partię przegrał (białym kolorem). Następnie mieliśmy okazję zobaczyć serię sześciu zwycięstw z rzędu, bez znaczenia czy przeciwnik miał ranking ponad 2700 czy około 2600. Oczywiście zrobiło to piorunujące wrażenie na obserwatorach ale kibice Moroziewicza widzieli już nie takie serie w wykonaniu tego czarodzieja szachów. Ostatecznie Moro uzyskał wynik 8/11, drugie miejsce zajął Aleksander Griszczuk 7/11 a trzecie Tomaszewski 6.5/11. Słabo wypadł Svidler 5/11.

 

Poniżej partia dwóch przyjaciół:

 

[Event „60th ch-RUS Superfinal”]
[Site „Moscow RUS”]
[Date „2007.12.27”]
[Round „8”]
[White „Svidler,P”]
[Black „Morozevich,A”]
[Result „0-1”]
[WhiteElo „2732”]
[BlackElo „2755”]
[EventDate „2007.12.18”]
[ECO „B90”]

 

1. e4 c5 2. Sf3 d6 3. d4 cxd4 4. Sxd4 Sf6 5. Sc3 a6 6. Ge3 e5 7. Sb3 Ge6 8.
f3 Sbd7 9. g4 Sb6 10. g5 Sh5 11. Hd2 Wc8 12. O-O-O Ge7 13. Kb1 O-O 14. Wg1
g6 15. h4 Hc7 16. Wg2 f6 17. Hf2 Sc4 18. Gxc4 Gxc4 19. Gb6 Hd7 20. Sc5 Hc6
21. Sd3 Gxd3 22. cxd3 Sf4 23. Wg4 fxg5 24. hxg5 Gxg5 25. Wh1 Se6 26. Hh2
Hd7 27. Hh3 Wf7 28. Ge3 Wxc3

 

Svidler - Morozevich

 

Z tą ofiarą zawsze trzeba się liczyć w tej strukturze.

 

29. bxc3 Hb5+ 30. Kc2 Sd4+ 31. Gxd4 exd4 32.
c4? Ha4+ 33. Kb1 Hb4+ 34. Ka1 Hc3+ 35. Kb1 Hxd3+ 36. Ka1 Hc3+ 37. Kb1 Hb4+
38. Ka1 Gf6 0-1

 

Toiletgate

Dosłownie kilka zdań na temat słynnej Toiletgate. Chociaż „afera” miała miejsce rok temu piszę o tym dopiero teraz ponieważ wcześniej nie było tego bloga. Dla przypomnienia: podczas meczu o mistrzostwo świata w Eliście pomiędzy Topałowem a Kramnikiem ekipa tego pierwszego oskarżyła rywala o korzystanie z pomocy komputera (programu szachowego) podczas gry. Konsultacja z krzemowym analitykiem miała mieć miejsce podczas wizyt Kramnika w toalecie. Faktycznie chodził on do tego miejsca odosobnienia stosunkowo często, ale równie prawdopodobny jest wniosek, że Władymir podczas tych wizyt dożywiał się głowami kosmitów (taki doping nie jest w szachach zakazany).

 

W efekcie, jury (raczej sprzyjające Topałowowi) starało się ograniczyć prawa Kramnika do redukcji ilości płynu w organiźmie na co ten zareagował odmową gry kolejnej partii i stracił punkt walkowerem. W każdym razie sytuację ratowal przewodniczący FIDE osobiście, ostatecznie mecz dokończono i mistrzem świata został Kramnik.

 

Sytuacja te jednak postawiła Topałowa w niewygodnej pozycji. Osobą dominującą w sporach był jak zawsze jego manager Danilov (owszem organizuje fantastyczny M-Tel Masters i chwała mu za to) który w konferencjach pomeczowych wypowiadał jakieś dziwne kwestie, że Topa i Dani to jedna osoba i tym podobne bzdury. Topałow był uważany za fantastycznego szachistę o niezłomnej woli walki a tu nagle przeciwko Kramnikowi używał takich niewyszukanych sztuczek mających osłabić psychikę rywala. W każdym razie sytuacja raczej zaszkodziła reputacji Weselina niż Władymira.

 

Na dodatek wkrótce po Toiletgate niemiecki dziennikarz opublikował w sieci filmik na którym rzekomo Danilov daje znaki swojemu podopiecznemu (drapiąc sie w ucho itp:) które mają podpowiadać właściwą kontynuacje. W każdym razie dziennikarz w felietonie bardzo uprawdopodobnił swoje przypuszczenia. Zresztą oceńcie sami. Ja nie wierzę, bo nie chcę wierzyć.